Czas wrzeszczących staruszków
Ziemkiewicz Rafał A.
Najnowsza publicystyka autora "Michnikowszczyzny". Krajobraz po
2-letniej świętej wojnie między Kaczorem a Donaldem. Nakreślony, jak to u
Ziemkiewicza, bez litości, wbrew stadu i pod prąd.
Książka wyrosła z sieroctwa po POPiS-ie. Obrachunek ze spadkiem po
niedoszłej koalicji, której oczekiwała połowa Polaków. Bezkompromisowa
analiza przyczyn i skutków wojny partyjnych wodzów. Ocena Polski
Kaczyńskich i Rydzyka oraz studniówki Tuska. Rzecz o niewinnym obliczu
„likwidatora” Gilowskiej czy Rokity. I o Kaczyńskim, z którym nie
wytrzyma nikt, skoro nie wytrwał nawet Dorn. To także rozliczenie z
inteligencją tańczącą jak zagra medialna orkiestra. Pod dyktando jej
gwiazdorów i etatowych autorytetów, z którymi drugie już dziesięciolecie
od odzyskania niepodległości mocujemy się w... kisielu.
Bo zdaniem autora, życie w Polsce to pływanie w basenie napełnionym
kisielem: Niby pływasz jak w wodzie, ale każdy ruch kosztuje więcej
wysiłku. Jeśli człowiek nie ma wyboru, przywyka. Przestaje zwracać uwagę
na ciągły opór i nie dziwi się własnemu zmęczeniu. Do momentu, aż na
chwilę znajdzie się w wodzie lub choć tylko popatrzy, jak sobie radzą
ci, którzy po prostu pływają.
Taką chwilą olśnienia jest dla Polaka zetknięcie się z Zachodem.
[Fabryka Słów, 2008]
2-letniej świętej wojnie między Kaczorem a Donaldem. Nakreślony, jak to u
Ziemkiewicza, bez litości, wbrew stadu i pod prąd.
Książka wyrosła z sieroctwa po POPiS-ie. Obrachunek ze spadkiem po
niedoszłej koalicji, której oczekiwała połowa Polaków. Bezkompromisowa
analiza przyczyn i skutków wojny partyjnych wodzów. Ocena Polski
Kaczyńskich i Rydzyka oraz studniówki Tuska. Rzecz o niewinnym obliczu
„likwidatora” Gilowskiej czy Rokity. I o Kaczyńskim, z którym nie
wytrzyma nikt, skoro nie wytrwał nawet Dorn. To także rozliczenie z
inteligencją tańczącą jak zagra medialna orkiestra. Pod dyktando jej
gwiazdorów i etatowych autorytetów, z którymi drugie już dziesięciolecie
od odzyskania niepodległości mocujemy się w... kisielu.
Bo zdaniem autora, życie w Polsce to pływanie w basenie napełnionym
kisielem: Niby pływasz jak w wodzie, ale każdy ruch kosztuje więcej
wysiłku. Jeśli człowiek nie ma wyboru, przywyka. Przestaje zwracać uwagę
na ciągły opór i nie dziwi się własnemu zmęczeniu. Do momentu, aż na
chwilę znajdzie się w wodzie lub choć tylko popatrzy, jak sobie radzą
ci, którzy po prostu pływają.
Taką chwilą olśnienia jest dla Polaka zetknięcie się z Zachodem.
[Fabryka Słów, 2008]
সাল:
2008
ভাষা:
polish
ফাইল:
EPUB, 371 KB
IPFS:
,
polish, 2008